Koncem koncow do spotkania w polowie drogi nie doszlo. Spotkalismy sie w poniedzialek (swieto) w Tokyo. Porozmawialismy i doszlismy do jakiegos consensusu.
Zona z dzieckiem mialy mieszkac do konca roku w Japonii i w tym czasie zdecydowac czy beda tu czy wracaja tam. Ale biorac pod uwage ostatnie wydarzenia, to moze byc juz nieauktualne
T. dostal przeniesienie do filii w miescie na poludniu, czyli blizej mnie (nie tyle co czas przejazdu a jego koszt zmaleje kilkukrotnie). Do pazdziernika ma wszystko pozalatwiac i sie przeprowadzic co oznacza, ze znowu nie wiadomo, kiedy sie bedzie mogli zobaczyc. Watpliwe jest, ze uda sie nam to zrobic w sierpniu. Czy zona z dzieckiem tez sie przeprowadzaja? Nie wiadomo.
W miedzyczasie dzis swietujemy nasz drugi miesiac. Szkoda, ze oddzielnie.